mgr Maciej Bych

Bezpłodność posterydowa

Marcin trafił do kliniki leczenia niepłodności w wieku 27 lat. Nigdy nie przypuszczał, że po latach stosowania zabezpieczeń i czynienia wszelkich starań, by uniknąć „wpadki” będzie miał w przyszłości kłopoty ze swoją płodnością. A jednak...

Od kilkunastu miesięcy wspólnie z żoną planowali dziecko, jednak mimo usilnych starań ich marzenia wciąż się nie spełniały. Kiedy badania i testy diagnostyczne nie wykazały u Marty większych nieprawidłowości, zaistniało podejrzenie, że przyczyną ich niepowodzeń mogą być kłopoty zdrowotne Marcina. I rzeczywiście nie mylili się. Na podstawie szczegółowych badań, stwierdzono u niego niepłodność, wskutek braku odpowiedniej ilości plemników w spermie. Jego jądra były wyraźnie obkurczone, zaobserwowano ponadto niski poziom hormonów: folikulotropiny (FSH), luteotropiny( LH) oraz testosteronu. Na podstawie wywiadu, stwierdzono, iż przyczyną niepokojących zmian anatomicznych i hormonalnych były kuracje sterydowe jakie Marcin przeprowadzał przez okres ostatnich lat. Od momentu całkowitego zaprzestania stosowania dopingu oraz podjęcia właściwego leczenia minęło ponad półtora roku. Ku uciesze obojga małżonków zaczęły pojawiać się wreszcie  pozytywne sygnały. W organizmie Marcina zaobserwowano powolny, ale stały wzrost ilości plemników i wielkości jąder. Poziom hormonów FSH i LH zaczął powoli wracać do normy. Zwiększył się także poziom testosteronu, chociaż jego ilość była wciąż za niska. Mimo braku  pełnej wydolności gruczołów płciowych, po upływie ponad trzech lat wspólnych oczekiwań Marcin i Marta wreszcie doczekali się dziecka. Mieli szczęście. Proces terapeutyczny przywrócił Marcinowi płodność. Teraz jest świadomy jaką cenę mógł zapłacić za kilka lat bezmyślnej zabawy ze strzykawką i pigułkami.

Rozmaite powikłania w obrębie narządów płciowych to najczęstsze przyczyny nadużywania sterydów anaboliczno-androgennych. U większości osób stosujących pochodne testosteronu dochodzi do silnych zaburzeń hormonalnych, powodujących niekiedy trwałe i nieodwracalne kalectwo. Do niezwykle uciążliwych i trudnych w leczeniu schorzeń zalicza się jednostronne lub obustronne powiększenie gruczołów sutkowych (ginekomastia), impotencję, zanik jąder, zaburzenia spermatogenezy i bezpłodność.  Są to schorzenia, które nie tylko powodują zmiany fizyczne, ale niekiedy także przyczyniają się do silnego okaleczenia sfery psychicznej. Dla wielu świadomość niedyspozycji seksualnej czy płodnej może stać się w przyszłości źródłem osobistego dramatu, frustracji lub silnych stanów depresyjnych. Warunkiem płodności mężczyzny jest obecność w jego w nasieniu wymaganej ilości prawidłowo zbudowanych i ruchomych plemników.  Ich wytwarzanie, określane procesem spermatogenezy rozpoczyna się już z chwilą dojrzewania i słabnie stopniowo po czterdziestce, jednak zdolność do zapłodnienia, mężczyzna może utrzymywać do późnych lat swojego życia. Plemniki produkowane są w jądrach - parzystych gruczołach cewkowych położonych poza jamą brzuszną w specjalnym worku skórno-mięśniowym zwanym moszną. Dzięki tej lokalizacji, jądra przebywają w temperaturze ok. 2 stopni C niższej od temperatury reszty ciała, co ma ogromne znaczenie dla prawidłowego przebiegu spermatogenezy. Między innymi z tego tytułu mężczyznom odradza się noszenia obcisłej bielizny czy spodni, gdyż może to prowadzić do przegrzewania gruczołów i osłabienia zdolności plemnikotwórczych. Jądro przypomina wielkością i kształtem spłaszczonego orzecha włoskiego i u dorosłego mężczyzny jego objętość waha się między 15-25 ml. Zazwyczaj lewy gruczoł bywa większy od prawego i jest zawieszony nieco niżej. Około 70% masy jądra stanowią  kanaliki nasienne wyścielone specjalnym nabłonkiem w skład, którego wchodzą komórki plemnikotwórcze będące na różnych etapach rozwoju oraz tzw. komórki Sertoliego – kontrolujące prawidłowy proces wytwarzania plemników. Pomiędzy gęsta siecią kanalików nasiennych znajdują się komórki Leydiga odpowiedzialne za wytwarzanie hormonów steroidowych, gównie testosteronu.

Nadzór nad prawidłową pracą jąder sprawuje mózg. Około dziesiątego roku życia w organizmie człowieka rozpoczyna się proces dojrzewania części mózgu zwanej podwzgórzem. Zaczyna ono uwalniać hormon Gn-RH (hormon uwalniający gonadotropiny), który pobudza przedni płat przysadki mózgowej do uwalniania kolejnych dwóch hormonów: FSH (folikulotropiny) oraz LH (luteotropiny). Pierwszy z nich oddziałując na komórki Sertoliego przyczynia się do rozwoju kanalików nasiennych oraz wytwarzania i dojrzewania plemników, drugi  pobudza komórki Leydiga do produkcji męskich hormonów płciowych, głownie testosteronu.

(Ryc.1). Odpowiednia aktywność FSH i LH maogromne znaczenie dla ilościowegoi jakościowego aspektu spermatogenezy. Zakłócenia na osi: podwzgórze-przysadka-jądramogą być więc przyczyną różnych zaburzeń w procesie wytwarzania i dojrzewania plemników i tym samym przyczyniać się do niepłodności.

wykres

 

Do szczególnie niepokojących zmian czynnościowych w obrębie układu  podwzgórze-przysadka-jądra może dochodzić w wyniku nadużywania leków sterydowych. W wyniku nadmiernego aplikowania testosteronu i jego pochodnych dochodzi do zablokowania podwzgórza i zmniejszenie wydzielania hormonów LH i FSH, które jak wiadomo odgrywają kluczową rolę w procesie spermatogenezy. Bardzo często już po kilkunastu dniach stosowania niewielkich dawek sterydów obserwuje się wyraźny spadek ilości spermy. Między innymi z tego tytułu, rozważa się możliwość zastosowania testosteronu jak męskiego środka antykoncepcyjnego. Wznowienie produkcji spermy jest możliwe po odstawieniu androgenów, jednakże proces ten uzależniony jest od wielkości dawek oraz czasu ich stosowania. W przypadku osób zażywających sterydy dawki te przekraczane są często ponad sto razy, w efekcie czego w wielu przypadkach dochodzi do  silnych dysfunkcji w obrębie układu płciowego i bardzo poważnych a nawet nieodwracalnych zaburzeń płodności. Testosteron, krążący w nadmiarze we krwi może nie tylko w bezpośredni sposób oddziaływać na blokadę podwzgórza, ale także przyczyniać się do hamowania jego czynności innymi drogami. Organizm atakowany z zewnątrz dużymi dawkami androgenów stara się bronić na wiele różnych sposobów, m.in. nasila przemianę testosteronu do hormonów żeńskich – estrogenów, które pobudzają wydzielanie białka – prolaktyny. Wzrost poziomu tego związku powoduje zmniejszenie wydzielania Gn-RH i dodatkową blokadę podwzgórza. U mężczyzn z podwyższonym poziomem prolaktyny (pow. 200 ng/ml) stwierdza się nie tylko zaburzenia płodności, ale często także wyraźną niedyspozycje seksualną. Wzrost stężenia estrogenów, będący wynikiem zwiększonej przemiany testosteronu może przyczyniać się także do zaniku nabłonka płciowego.

Posterydowe zaburzenia płodności będące wynikiem blokady na osi podwzgórze-przysadka, zaliczane są do grupy dysfunkcji przedjądrowych. W leczeniu tej odmiany zaburzeń najczęściej wykorzystuje się terapię hormonalną przy pomocy Gonadotropin (LH i FSH), której celem jest przywrócenie prawidłowej czynności hormonalnej i spermatogenetycznej jąder. Biologicznym odpowiednikiem hormonu LH są preparaty handlowe określane jako hCG wśród, których najbardziej popularnym w Polsce jest Biogonadyl. Odpowiednikiem FSH są natomiast preparaty o nazwie hMG.  Zastosowanie obu rodzajów leków ma na celu pobudzenie pracy komórek Leydiga (androgenizacja) oraz komórek Sertoliego (wpływ na spermatogenezę).

Bardzo często osoby stosujące doping przyjmują preparaty gonadotropin (głównie hCG) po zakończeniu cyklu androgenami. Większość z nich stosuje ten lek w zupełnej nieświadomości, nie do końca wiedząc ku czemu on służy i czy w ogóle istnieje konieczność jego aplikowania. Któregoś dnia, jeden z młodych ludzi zwrócił się do mnie z zapytaniem co to jest „witamina HC6”, bo ponoć należy ją zażywać po zakończeniu przyjmowania testosteronu. Cóż, taki poziom wiedzy prezentuje niestety większość osób nadużywających sterydy.

Preparaty Gonadotropin bardzo często wykorzystuje się w leczeniu posterydowej dysfunkcji jąder, jednak przyjmowanie tego leku na własną rękę, w nie do końca wiadomym i uzasadnionym celu, jest szczególnie niebezpieczne. Leczenie preparatami Gonadotropin może podjąć tylko odpowiedni specjalista. Rozpiętość dawek hCG, jakie stosuje się w terapii jest zróżnicowana i uzależniona od dokładnego obrazu klinicznego, a także stężenia testosteronu i estradiolu w surowicy krwi. Bardzo często u osób nadużywających sterydy stwierdza się wysoki poziom estrogenów, co często zmusza do redukcji dawki leku. Również podatność na leczenie Gonadotropinami ma charakter indywidualny. W wielu przypadkach terapia staje się bardziej skomplikowana i wymaga odpowiedniego wspomagania pochodnymi testosteronu o przedłużonym działaniu. Nie u wszystkich osób leczenie hCG-hMG przynosi  pozytywne rezultaty. Bardzo często obserwuje się złą reakcję organizmu u pacjentów późno poddanych leczeniu, szczególnie ze zmniejszoną objętością jąder.

W przypadku zaobserwowania niepokojących zmian w obrębie układu płciowego podczas stosowania środków sterydowych, nigdy nie należy podejmować działań leczniczych na własną rękę, lecz w pierwszej kolejności skonsultować się z odpowiednim specjalistą, najlepiej endokrynologiem.

W wielu przypadkach  po upływie kilku miesięcy od zaprzestania przyjmowania sterydów stan nasienia samoistnie wraca do normy, a także znikają problemy z potencją.  Z tego tytułu większość osób nadużywających środki anaboliczno-androgenne jest przekonana, że problemy z układem płciowym mają jedynie charakter przejściowy i nie powodują większych następstw. Jest to jednak rozumowanie niezwykle błędne. Leki sterydowe to swoista bomba z opóźnionym zapłonem. Efekty uboczne w obrębie układu płciowego jakie można zaobserwować w trakcie stosowania dopingu, są tylko małym preludium do kłopotów jakie mogą pojawić się w niedalekiej przyszłości. Chwilowe zakłócenia hormonalne to mały problem w porównaniu do zmian patologicznych jakie powoli i systematycznie mogą rozwijać się w obrębie narządów płciowych podczas częstych i długotrwałych kuracji sterydowych. W większości przypadków, wywołane zmiany chorobowe powodują poważne i nieodwracalne następstwa prowadzące do całkowitej bezpłodności.

Zaburzenia czynności hormonalnej w układzie podwzgórze-przysadka-gonady mogą sprzyjać powstawaniu żylaków powrózka nasiennego – wady zastawek żylnych sterujących odprowadzaniem krwi z jąder. W efekcie zmian patologicznych dochodzi do silnego przekrwienia i niedotlenienia obu gruczołów. Przy obecności żylaków powrózka nasiennego szczególni, gdy towarzyszy temu zmniejszona objętość jąder, stwierdza się brak lub zmniejszenie liczby  plemników w nasieniu , obniżoną ich ruchliwość i żywotność, a także większy odsetek plemników martwych oraz ich form patologicznych. Schorzenie to zaburza funkcje komórek Sertoliego, Leydiga oraz prowadzi do poważnych uszkodzeń nabłonka plemnikotwórczego i w efekcie końcowym niepłodności. Problem ten wymaga wyłącznie leczenia operacyjnego. Wśród osób nadużywających sterydy bardzo często dochodzi do zmniejszenia objętości lub zaniku jąder. W efekcie, w badanym nasieniu stwierdza się najczęściej całkowity brak plemników – azoospermię, lub wyraźne zmniejszenie ich liczby. Testosteron i jego pochodne mogą także w znaczący sposób przyczyniać się zmian zwyrodnieniowych w kanalikach nasiennych prowadząc do uszkodzeń komórek Sertoliego i Leydiga. Proces ten powoduje nie tylko obniżenie zdolności plemnikotwórczych, ale także może przyczyniać się do niebezpiecznych zmian nowotworowych w jądrach, które prowadzą do bardzo poważnych zmian w procesie spermatogenezy. Chociaż wcześnie wykryty rak jądra jest najczęściej uleczalny, to jednak stosowana w procesie leczenia radioterapia i chemoterapia prowadzą do nieodwracalnych zmian w nabłonku plemnikotwórczym powodując trwałą niepłodność.

Steroidy anaboliczno-androgenne wykazują niezwykle szerokie spektrum działania na organizm ludzki i przyczyniają się do wielu poważnych schorzeń. Opisano ponad 70 różnych działań ubocznych jakie mogą te środki powodować w obrębie wielu narządów i tkanek. Wiele zmian chorobowych może także w pośredni sposób przyczyniać się do zaburzeń płodności. Sterydy, jak wiadomo w znaczący sposób przyczyniają się do inicjacji i potęgowania zmian miażdżycowych w różnych naczyniach krwionośnych. W wyniku nasilających się procesów zapalnych w aorcie, naczyniach biodrowych i pozostałych tętnicach unaczyniających jądra może dojść do znacznego upośledzenia ukrwienia narządów płciowych. W efekcie tych zaburzeń może dojść do zmniejszenia produkcji testosteronu przez jądra i niekorzystnych zmian w procesie spermatogenezy. Zmiany miażdżycowe w naczyniach krwionośnych mogą przyczyniać się nie tylko do niepłodności, ale także silnych zaburzeń erekcji.

Większość sterydów wykazuje bardzo szkodliwy wpływ na funkcjonowanie nerek. Jak wiadomo podstawowym zadaniem tego narządu jest filtrowanie oraz wydalanie toksycznych  substancji. U osób nadużywających leki anaboliczno-androgenne nerki są niezwykle obciążone, w efekcie czego dochodzi nie tylko do bezpośredniego upośledzenia ich  funkcjonowania, ale także mogą zaistnieć różne dodatkowe komplikacje.  Między innymi w wyniku zaburzeń metabolicznych spowodowanych przewlekłą niewydolnością nerek może dojść do niekorzystnych zmian w czynności kanalików nasiennych, zmniejszenia liczby plemników  oraz wzrostu ich uszkodzeń.

Sterydy nie tylko rujnują zdrowie fizyczne, ale także niekorzystnie wpływają na stan psychiczny, przyczyniając się do silnych napięć nerwicowych. Nadmierny stres również może prowadzić do zaburzeń czynności hormonalnej i powodować obniżenie zdolności plemnikotwórczych. Przyczyną niepłodności mężczyzn mogą być również problemy z potencją. U osób stosujących doping bardzo często dochodzi do poważnych zaburzeń erekcji, co w efekcie uniemożliwia prawidłowe zapłodnienie na drodze naturalnej. Leki anaboliczno-androgenne zakłócają prawidłową gospodarkę hormonalną, niszczą naczynia krwionośne i nadwerężają psychikę, doskonale sprzyjają powstawaniu impotencji i wszystkich problemów z nią związanych.
Problematyka niepłodności u mężczyzn nadużywających środki anaboliczno-androgenne jest niezwykle złożona. Po odstawieniu sterydów proces ten jest na ogół odwracalny, jednak należy pamiętać, że istnieje pewne ryzyko powikłań mogące doprowadzić do całkowitego i nieodwracalnego zaniku spermatogenezy. Dotyczy to szczególnie osób stosujących częste kuracje i eksperymentujących z dużymi dawkami  leków.

autor: dr Dariusz Szukała

źródło: fitdietetyk.pl

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Ginekomastia

Wrze 11, 2014 Doping w sporcie

Jacek zawsze wydawał się chłopakiem pewnym siebie, pozbawionym kompleksów, z ogromną wiarą we własne możliwości. No cóż, miał ku temu wszelkie podstawy, był wysoki, przystojny, ...

czytaj więcej

Problemy z prostatą

Wrze 11, 2014 Doping w sporcie

Od dłuższego czasu miewasz niepokojące problemy z oddawaniem moczu. Nieraz kilkukrotnie w ciągu nocy budzi cię uporczywe parcie na pęcherz, wstajesz do toalety, by sobie ...

czytaj więcej
POKAŻ